-Zatańczysz..? – zapytał. Gdyby nie siedziała kolana ugięły
by się pod nią. Albo nie, inaczej: właśnie unosiła się metr nad ziemią. Odkąd
weszła do Sali przypatrywała mu się ukradkiem, tak by on tego nie zauważył. Coś
ją w nim intrygowało: może jego zachowanie, uśmiech, sylwetka, a może uroda?
Nie mogła oderwać od niego wzroku, a właśnie tonęła w piwnych oczach. Pokiwała
tylko głową i dała się poprowadzić na parkiet . Diabeł się postarał, trzeba mu
było to przyznać. Chociaż impreza była pierwsza, jak powiedzieli „zapoznawcza”
to i tak się jej bardzo podobała. Chciała już zobaczyć te tematyczne. Z
opowiadań Pansy wiedziała, że były one niesamowite. Pełne wspaniałych
dekoracji, w idealnie dobranych kolorach do uroczystości. Nie mogła się już ich
doczekać.
-Eric Lange- szepnął przy jej uchu tak cicho, by tylko ona
usłyszała.
-Hermiona Riddle- odpowiedziała szeptem, myśląc, że gdyby
wypowiedziała te słowa głośniej mogłaby
przerwać tą wspaniałą chwilę. Chłopak nie był doskonałym tancerzem,
czasami się gubił w krokach, ale był czarujący. Było w nim po prostu to coś. Przyciągał spojrzenia wielu
dziewczyn. Na przykład takiej Pansy, która patrzyła na Hermiona z zazdrością w
oczach. Brunetka tylko się uśmiechnęła i
przybliżyła do chłopaka. Lubiła Ślizgonkę, ale niech nie myśli, że będzie tą
drugą. Skoro to na nią Eric zwrócił uwagę, a nie na Pansy, to nie czuła się w
obowiązku przedyskutowania tego z koleżanką. Poza tym Ślizgonka tańczyła z
połową chłopaków, gdy ona siedziała sama przy barze, od czasu do czasu tańcząc
z Blaise’m.
Nawet nie zauważyła, gdy została odbita przez dużo wyższego chłopaka.* z blond włosami. Po chwili
uzmysłowiła sobie, że tańczy z Malfoyem. Momentalnie czar, jak i jej dobry
humor prysł. On musi się zjawiać w nieodpowiednich momentach ? Jeszcze na
początku imprezy go nie obchodziła, a teraz co?
-Ładnie wyglądasz-zniżył głowę tak, aby mógł jej to szepnąć
do ucha. Hermionę przeszedł dreszcz, ale nie dała po sobie tego poznać.
Zacisnęła usta w wąską kreskę i postanowiła udawać obrażoną. Malfoy tylko się
zaśmiał widząc jej minę. Wyglądała jak pięcioletnia dziewczynka, która nie
dostała lizaka. Zwłaszcza z jej wzrostem. Nie mógł zaprzeczyć- było to
urocze. Piosenka się skończyła a ona
posyłając mu ostatnie mordercze spojrzenie wróciła do baru.
-Widzę, że poznałaś już Erica- zaczęła Pansy. W jej głosie bez problemu Miona wyczuła
nutę złości. Ale czy to jej wina? Nie będzie się czuła winna za to, że tańczyła
z chłopakiem, który sam ją o to poprosił- Mogłabyś się od niego odczepić? –
szepnęła, nachylając się nad brązowowłosą. Hermione od razu zmroziło. Po raz
kolejny zacisnęła usta w kręskę patrząc na nią z wyczekiwaniem- On jest mój-
powiedziała z chytrym uśmiechem. Hermionie od niego przeszły ciarki, ale nie
chciała dać tego po sobie poznać. Założyła jeszcze raz maskę i udawała twardą.
-Kto tak powiedział? On? Jeśli
nie, to mam takie same prawa jak ty.
-Myślałam, że jesteśmy przyjaciółkami.
-Przyjaźń to odwzajemniony układ. Ja daje coś z siebie, ale
ty też. Nie będę ci ustępować miejsca, na to nie licz- powiedziała z uśmiechem
patrząc na czerwoną twarz Pansy. Znały się zaledwie parę dni, a ona już się
rządziła, czy to nie przesada? Z rozmyślań wyrwał ją męski głos.
-Teodor Nott. Zatańczysz? – powiedział z czarującym
uśmiechem. Nie mogła mu się oprzeć, więc posyłając ostatni jadowity uśmiech
Pansy dała mu się poprowadzić na parkiet. Chłopak okazał się być bardzo miły i
inteligenty. Do tego był czarujący i świetnie tańczył. Gdy przetańczyła z nim
kilka piosenek i chciała wrócić do barku, ktoś złapał ją za rękę patrząc na nią
z prośbą w oczach. Pokiwała głową i znów wirowała na parkiecie. W taki sposób czas miął jej do trzeciej w
nocy. Tańczyła z prawie wszystkimi chłopakami, zaledwie parę razy zahaczając o
bar i łapiąc wściekłe spojrzenie Pansy.
Szumiało jej trochę w głowie,a nogi bolały ją niemiłosiernie, więc postanowiła
już wrócić. Ale coż… łatwo postanowić, trudniej zrobić. Przez ostatnie kilka
godzin była podtrzymywana, więc teraz chwiała się lekko chodząc. W połowie
drogi do drzwi straciła równowagę i gdyby nie silne ramiona, które teraz ją
podtrzymywały, na pewno zderzyła by się z podłogą. Spojrzała na swojego wybawcę
z wdzięcznością w oczach, dopóki nie poznała, że to Malfoy.
-Nie trzeba było tyle tańczyć i pić- zaśmiał się, o dziwo
bez ironii- Odprowadzę cię. Sama nie dojdziesz na drugie piętro- dodał, gdy już
chciała zaprzeczyć. Musiała mu przyznać racje: wywalała się na prostej drodze,
a co dopiero wspinać się na drugie piętro? Samobójstwo- Widzę, że poznałaś już
Ślizgonów. Dobrze tańczą? – „nie tak
dobrze jak ty” przemknęło jej przez
myśl. Merlinowi niech będą dzięki, że w pore ugryzła się w język! A tak w
ogóle.. skąd on to wiedział? Przecież sam był zbyt zajęty Astorią, by widzieć
cokolwiek innego.
-Nie najgorzej – odpowiedziała gładko, na szczęście się nie
jąkając. Jeszcze tego by brakowało! Resztę drogi pokonali w spokoju, a
towarzystwo Malfoya, o dziwo, w ogóle jej nie przeszkadzało. Pomógł jej przejść
po schodach- wziął ją na ręce, na co momentalnie się zaczerwieniła. Chciała
wyplątać się jakoś z jego uścisku, gdy szli prosto, ale on tylko posłał jej
uśmiech i przeniósł ją przez próg jej pokoju. Dopiero teraz przypomniała sobie,
że boi się ciemności. Codziennie, przed spaniem, zapalała świeczki zapachowe i
jakoś dochodziła do łóżka. Zapach świeczek ją uspokajał a ich światło przyjemnie
malowało kontury pokoju. Teraz nie mogła nawet o tym pomarzyć. Mimowolnie
skrzywiła się lekko, co nie uszło uwadze Malfoya. Merlinie, czy ten człowiek
musi wszystko widzieć? !
-Nie mów, że boisz się ciemności- zaśmiał się, ale tak jakoś
inaczej; bez ironii, kpiny. Jakby z troską w głosie. Momentalnie spoważniał, gdy
zobaczył strach w jej oczach. Nie próbował jej przekonywać, że nie ma się czego
bać. Ona przecież to wiedziała.
-Mógłbyś zostać? – spojrzała na niego z prośbą w oczach.
Miał odmówić- wiedział, jakie później będą plotki. Ludzie uwielbiali mieć coraz
to nowe tematy, żeby tylko zapomnieć o swoim życiu i zniszczyć komuś jego
własne. Ale, gdy spojrzał na nią, nie mógł. Pokiwał lekko głową a ona uśmiechnięta
weszła do łazienki przebrać się w piżamę. Gdy wyszła, zobaczyła śpiącego
Malfoya w jej łóżku, który miał na sobie tylko bieliznę. Zaśmiała się cicho, by
nie obudzić blondyna. Co prawda nie o to
jej chodziło- wystarczyło, żeby poczekał aż zaśnie na kanapie. Dalej się
uśmiechając podeszła do łóżka i weszła pod kołdrę, przykrywając tym samym
Malfoya. On objął ją w pasie i dalej
słodko spał. Blond grzywka opadała mu delikatnie na czoło a twarz wydawała się
być spokojna. Zadowolona wtuliła się z
ufnością w blondyna i usnęła.
* Eric jest przystojny, ale jest dużo niższy od Malfoya. Dla porównania;
Hermiona (163 cm) Draco (190 cm ) Eric (174 cm)
Hermiona (163 cm) Draco (190 cm ) Eric (174 cm)
~~~~~~~
SŁÓW KILKA.. WYJAŚNIENIA, PODZIĘKOWANIA, NOWY BLOG..
Wiem, okropna jestem i tyle. ;c
Rozdział miał się pojawić max do 1.5 tygodnia a czekaliście 3 tygodnie.
Przepraszam. ;C Najpierw komputer w czyszczeniu, przez wirusa, więc nawet nie miałam gdzie pisać, później po prostu brak weny, później chęci.. i tak to wyszło >,<
Jedynym znakiem, że tutaj byłam przez cały czas jest co chwila zmieniający się szablon. Szukam tego jednego, idealnego i chyba jeszcze poszukam ;'C
Poza tym ten rozdział uważam za średnio udany, dużo bardziej podoba mi się poprzedni. Jest taki lekki i mniej wymuszany :D Ale zauważcie mój trud- są linki w słowach "Pansy""Astoria""wyglądasz"- ubranie Pansy, Astorii i Miony.
Poznajecie inną twarz Pansy i Dracona + pare nowych postaci :D (odsyłam do zakładki 'BOHATEROWIE')
Dziękuję za wszelkie komentarze :D Nawet nie wiecie, jak to uskrzydla :*
Nawet na faslook'u znalazła się moja czytelniczka :D
Rozdział dedykuje:
Darcy Victoria ( która nawet na faslook'u mnie znalazła i pytała o nowy rozdział :D )
Nimfadora Tonks - Riddle ( komentarz naprawdę budujący! :D Proszę o więcej takich :* )
Nathally Katherine Riddle (która wreszcie dodała nowy rozdział i która obiecała, że mnie już nie zostawi :D )
Repesco ( za wszystkie komentarze :D )
i oczywiście wszystkim komentującym.
i przede wszystkim dla Krukonki2001, która wyciągnęła mnie z dołka, który po pewnym czasie przeżywa każda Młoda Autorka, i zachęciła do zaczęcia pisania nowego opowiadania. :D
Co do niego.. jeszcze się zobaczy :D W tym miesiącu postaram się jeszcze jakoś Wam przybliżyć sprawę... Ahhhh.. i jeszcze mam u Venetii zarezerwowaną miniaturkę :D Będzie ciekawie :**
No i prawie zapomniałam.. zmieniłam swoją nazwę z Elanor Miaa Hope ( wcześniej Miaa Carpe ) na Victoria Miaa Blanc. Tak jakoś, wydawało mi się lepsze :D
I dostałam pytania o SPAM .... otóż nie ma i nie będzie :c KOMENTUJĄCY wiedzą, że czytam ich blogi. To tyle :D.
Proszę o komentarze :** - jakikolwiek- krótki, długi, bylebym wiedziała, że czytasz :D Daje kopa :) Mamy 9 członków, ponad 4.500 wyświetleń i średnio 20 komentarzy ( z moimi odpowiedziami ) do tego dostałam trzecią nominację. !! Nominowani są wszyscy czytający, a pytania macie w poście poprzednim :*
Obieeeecuje, że następny rozdział będzie:
-dłuższy ( ten ma ponad 1000 wyrazów i ponad 5500 znaków- ale jest duużo krótszy niż poprzednie ;'c)
-lekki w czytaniu
- i ogólnie.. lepszy :D
Wena mnie jak na razie nie opuszcza, mam już trochę pomysłów :**
Do zobaczenia ! :D
Victoria Blanc.
Fajny rozdział, podoba mi się, końcówka the best. Życzę weny ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :D
UsuńMhm no więc zacznijmy od tego, że rozdział jak zwykle fenomenalny.
OdpowiedzUsuńSpodobał mi się wątek o zazdrosnej Pansy, od początku myślałam, że będzie wielka przyjaźń i w ogóle, ale jednak nie. Podobają mi się takie zwroty akcji.
Końcówka świetna, opiekuńczy Draco to to co lubię. Nie mogę się doczekać spotkania Miony z jej dawnymi przyjaciółmi.
Pozdrawiam i życzę duuużo weny, bo nie mogę się doczekać nexta.
~Darcy
P.s w wolnej chwili zapraszam do mnie somethingnew-dhlstory.blogspot.com/
Dziękuję <3 !
UsuńNa pewno zajrzę :D
Mnie również rozdział podobał się :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że Draco będzie zazdrosny o Erica, inaczej nie odbiłby Hermionę tak szybko. Mam nadzieję, że jednak weźmie go sobie Pansy, a o Hermionę zawalczy Malfoy.
Jak dla mnie mogłabyś wydłużyć ten rozdział, dać więcej opisów i końcówkę rozbudować :) Miałaś bowiem wielkie pole do popisu - rozdział dawał Ci taką możliwość. No ale nie będę narzekać, rozdział fajny, a ja czekam na kolejny.
Pozdrawiam i jak zwykle w wolnej chwili zapraszam do mnie.
amandiolabadeo.blogspot.com
Zgadzam się- miałam co opowiadać, ale sam rozdział pisałam wiele razy i taka wersja wydała mi się najmniej wymuszana.
UsuńPostaram się dodawać dłuższe rozdziały :D
Wpadnę, gdy będę miała chwilkę :*
I w tym momencie się na Ciebie obrażam. Jak mogłaś skończyć w takim momencie?? :C. Tym, że rozdział jest krótki to się nie przejmuj, bo jeśli jest ciekawy to szybko się czyta długi jak i krótki. Rozdział jak zwykle ciekawy i budujący napięcie. Czekam na nexta! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKrukonka
http://dramione-warto-sluchac-glosu-serca.blogspot.com
Nie obrażaj :D
UsuńDziękuję <3.
Hejka :) Rozdział bardzo mi się podoba :) Jestem nim zachwycona :) Rozdział jest po prostu fantastyczny :) Wszystko tak fajnie opisałaś :) Fajnie , że dodałaś linki do tych zdjęć :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać nowego rozdziału :)
Pozdrawiam i życzę weny :)
Karolina J
Dziękuję :*
UsuńCzytam twojego bloga od początku,ale taka gapa ze mnie,że zapominam komentować,za co Bardzo Bardzo przepraszam i postanawiam się poprawić. :*
OdpowiedzUsuńRozdział mi się podoba,fajnie,że pokazane są stroję dziewczyn, fajnie jakby był jeszcze strój Dracona *.*
Oh końcówka,jest super,ciekawe co będzie rano,może tak Tom Riddle ich przyłapie :D Jestem ciekawa co wymyślisz,czekam na dalszy ciąg akcji :*
Ten szablon jest okej, ale jeśli mogę ci poradzić,to moim zdaniem bardziej pasowałby jakiś jasny, może zielony,ale to już zależy od ciebie.
No to chyba tyle :* Czekam na nexta i zapraszam na : http://dramione-nowa-historia.blogspot.com/
Pozdrawiam,
Mionka
Chciałam szablon właśnie zielony, albo fioletowy.
UsuńZamówienie już złożone, czekam tylko na realizację :D
Dziękuję <3.
Ja jak zwykle spóźniona, ale musisz mi wybaczyć - miałam zakaz czytania (zalecenie lekarza). No, ale teraz już mogę (znaczy nie mogę, ale czułam się okropnie z tym, że nie skomentowałam) to cudo przeczytać i skomentować :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy dzisiaj dostaniesz ode mnie budujący komentarz, ale postaram się ciebie nie zawieść. Tak więc, zaczynajmy...
Rozdział miło i przyjemnie się czyta. Taki słodki i cudowny :3
Szablon jest ładny, ale strasznie ciężko się na nim czyta - te małe literki z moim wzrokiem... :/
Szkoda, że taki krótki, ale mam nadziję, że następny będzie dłuższy.
Impreza nie była jakoś specjalnie opisana, raczej tak 'na spokojnie'. Mionka isę upiła, Draco ją odprowadzil do pokoju, no i dziewczyna boi się ciemności - to po prostu musiało się skończyć tym, że wylądują razem w łóżku! Ciekawe tylko kto ich tam rano znajdzie. Tom? Alicja? Lucjusz? Narcyza? - a może wszyscy razem? No chyba, ze Severus? Zdziwiłabym się gdyby tak się rano obudzili nie niepokojeni przez nikogo... Zniszczyłabyś wtedy moje marzenia xD
No i czekan na next, weny, pozdrawiam
Dora <3
Alice* - zła autokorekt, poprawia wtedy kiedy nie powinna :)
UsuńZalecenie lekarza..? ;c
UsuńMimo to dziękuję, ale nie zaniedbuj swojego zdrowia ;'c
Impreza ogólnie, bo wolę nie przedłużać i przyśpieszyć, niż ciągnąć wymuszanie. :D
Zdrowiej szybko :**
Dziękuję za komentarz :D
Dziękuję za nominację od razu dostałam kopa, żeby w końcu wziąć się za pisanie nowej miniaturki ;) Cieszę się, że moje komentowanie zostało docenione. Nie spocznę na laurach i będę to robić dalej ;)
OdpowiedzUsuńPrzechodząc do rozdziału. Impreza była fenomenalna. Podobała mi się rozmowa Hermiony z Pansy. Ma dziewczyna rację, co będzie oddawać potencjalny obiekt westchnień ;) Jakby przyjaźniły się dłużej to rozumiem, a tak to niech spada :P Draco dżentelmen jakich mało, nie dość, że zaniósł ją do pokoju to jeszcze z troski został na noc. Podobało mi się zakończenie, wtulili się w siebie, och jak romantycznie, aż się rozmarzyłam ♥
Haha :D To ja dziękuję za wszystkie komentarze :D
UsuńDziękuję <3
Dodałam co prawda przed chwilą komentarz u Venetii więc tu daje od razu pod najnowszym :) Będę wszystko opisywać w punktach, bo tak mi lepiej :)
OdpowiedzUsuń- Relacje Draco&Hermiona - bezbłędne. Draco nie jest przesadnym dupkiem, ale też pozostał pewnym siebie arystokrata. Hermiona bardzo mi się podoba w twoim wydaniu, ale uważam, że jakoś tak było jej za mało... Nie wiem dlaczego, ale jakoś tak czuję.
- Riddle(?) - Wow Wow wow. Hermiona Riddle - ciągle pozostaje Hermiona Gryfonka, ale widać już u niej cechy Ślizgonki. Super opisane, pomysł ciekawy. Bravo :)
- Tom - nie podoba mi się. Ech, to jest LORD VOLDEMORT ZŁY DO SZPIKU KOŚCI. A tymczasem mam wrażenie, ze u ciebie stał się on kluchowatym tatusiem. Ale to tylko moje odczucia, i może sie mylę.
- Alice, Blaise, Pansy i inni - Podobają mi się. Zachowałas kanon, wszystko sprawnie, ładnie opisane i trzyma się kupy. Ponieważ zawsze miałam słabość do Zabba... Cóż, po prostu świetnie.
- Atut (?) - Zauważyłam, że lepiej wychodzą ci relacje ludzkie i dialogi niż opisy. Radzę odrobinę bardziej przyłożyć wagę do opisów i pisać je bardziej konkretne i dłuższe. Naprawdę cię przepraszam, jeśli uważasz inaczej.
- Błędy - A co ja mam tu do gadania? Życzę ci dobrej bety, ale tu nie chodzi o to, żeby skupiać się głównie na błędach. Piszesz naprawdę świetnie, więc niczego ci nie brak. A ortografii naprawdę można sie nauczyć.
- Podsumowanie - Rozdziały podobały mi się. Pomysły na akcje i nowe wątki są ciekawe i niewymuszone. Podoba mi się, że tekst jest napisany lekko i czyta się go dobrze. Z niecierpliwiwoscia czekam na następny.
- Informowanie - Czy możesz mnie informować o nowych rozdziałach? Najlepiej przez gg - 52747229
Jeśli nie masz gg, to zapraszam na mojego bloga - dramione-zlodziej-pamietnika.blogspot.com
Życzę mnóstwo weny i wspaniałych czytelników :*
Pozdrawiam
~Kalipso
Jak tak się teraz zastanowię- fakt, było Miony mało. Sama nie wiem dlaczego. Po prostu- tak wyszło. *o*
UsuńAle spokojnie, jeszcze będziecie mieli jej dość :D
Znów sprawa Toma.. :D
Otóż wyjaśniam: nie jest on zły do szpiku kości- odeszłam dość daleko od kanonu jeśli chodzi o jego postać.W tym opowiadaniu gra takiego dobrego tatusia- miłego, potulnego dla rodzinki, pazurki pokarzę dopiero jak Miona będzie miała adoratów ( nie, to nie spoiler. możemy uznać, że to przypuszczenie ? :D ) <3
Opisy.. dobrze zauważyłaś- lepiej wychodzą i lepiej mi się piszę dialogi. Może dlatego, że przesadne opisy miejsc w opowiadaniach Dramione zawsze mnie męczyły? Wychwytywałąm tylko dialogi i tak mi już pozostało. Nad wszystkim naprawdę staram się pracować, mam nadzieję, że będzie to widać już w następnym rozdziale. :D
Co do błędów.. bety nie mam i nie chcę. Ich historia, ich opowiadanie.. nie chcę, żeby wtrącały się w to osoby trzecie. Wystarczy, że ja dokładam swoje "pięć groszy " :D
Opowiadanie jest tylko dla mnie i Was, a skoro nie ma Was potężnej liczby, to mam nadzieję, że wybaczycie mi te parę błędów. Gdybym miała świadomość, że piszę dla "większej" widowni to może i poszukałabym jakiejś bety.
Jak na razie to opowiadanie traktuję trochę osobiście, nie chcę, aby ktokolwiek inny zmieniał mi w nim cokolwiek oprócz moich przyjaciół. :D
Co innego oczywiście Wy- Wy dajecie mi propozycje, które zawsze mam na uwadze podczas pisania. ::D
(tak, wiem, że sprawę bety bardzo pokręciłam, ale uwierzcie- wyjaśniłam najjaśniej jak potrafię :) )
Dziękuję za "podsumowanie"- właśnie to chciałam przeczytać- że rozdziały nie są wymuszane i czyta się je lekko. Od założenia bloga chciałam to uzyskać, więc takie słowa dużo dla mnie znaczą :D <3
Najprawdopodobniej będę Cię informować na blogu, chętnie poczytam jakąś nową historię :D
Dziękuję za tak długi komentarz, daje "kopa" :D :**
Wow super rozdział no i nic więcej nie powiem (a raczej napisze) noooo może dlatego że nie jestem najlepsza w pisaniu komów.
OdpowiedzUsuń